12159 Wilfort Patrycja

Mam na imię Patrycja. W lipcu 2020 roku  byłam jeszcze zdrową 23-latką patrzącą z nadzieją w przyszłość. Wszystko zmieniło się niespodziewanie w ciągu jednego dnia.

Nagle rozbolała mnie głowa, w krótkim czasie straciłam też przytomność i trafiłam do szpitala. Diagnoza lekarzy była bardzo poważna: krwotok mózgowy z pękniętego naczynia z przebiciem do móżdżku.
Po operacji ratującej życie, która początkowo nie dawała mi wielu szans, miesiąc przebywałam na oddziale OIOM, aż w końcu wybudziłam się że śpiączki. Kolejny miesiąc spędziłam na oddziale neurochirurgii, tam przeszłam drugą operację zabezpieczającą uszkodzone naczynie. Następne dwa miesiące to ciężka praca na oddziale rehabilitacji, gdzie byłam pionizowana i na nowo uczyłam się podstawowych umiejętności życiowych.

Pomimo cudu jaki się wydarzył – ponieważ mówię, myślę, widzę i słyszę – konsekwencją krwotoku jest ataksja móżdżkowa. Mam zaburzenia równowagi, koordynacji ruchowej, obniżone napięcie mięśniowe oraz niedowład prawej strony. Nie chodzę samodzielnie, a bardzo bym chciała.

Moja sprawność zależy od profesjonalnej i intensywnej rehabilitacji, której potrzebuję każdego dnia. Wiążę się to jednak z dużymi nakładami finansowymi, dlatego bardzo proszę o pomoc.