12026 Szajek Rafał

Mam na imię Rafał, mam 47 lat. Od 10 lat poważnie choruję. Dodatkowo jestem ofiarą wypadku, który spowodował wiele urazów min. pęknięcie śledziony, uraz trzustki, jelita cienkiego, zapalenie otrzewnej, a także niewydolność oddechowa ze wstrząsem septycznym.

Mam także częste stany zapalne powłok brzusznych oraz całego organizmu. Mój stan zdrowia jest bardzo poważny, zagrażający życiu.

W trakcie antybiotykoterapii wymiotuję, co jest bardzo bolesne i wyczerpujące w moim stanie. Codziennie wieczorem kładąc się spać myślę co będzie z moją rodziną, z moim synem, który od urodzenia jest dzieckiem niepełnosprawnym, porusza się na wózku, nie jest samodzielny w żadnym aspekcie życia codziennego. Nie jest w stanie się porozumiewać, nie je samodzielnie, nie jest w stanie sam załatwić swoich potrzeb fizjologicznych.

Co będzie z nim i z matką mojego dziecka kiedy mnie zabraknie? Co prawda mój stan zdrowia nie pozwala na samodzielne zajmowanie się synem, ale chociaż mogę z nim być. Wszystkie czynności przy nim wykonuje moja partnerka życiowa. Ja nie jestem w stanie go podnieść, zmienić pozycji. Mój stan zdrowia z dnia na dzień pod każdym względem się pogarsza.

Dziś wiem, że już nigdy  nie będę tą samą osobą, którą byłem przed wypadkiem. Nie tylko pod względem fizycznym. Wszystko, co przeszedłem odcisnęło stałe i ogromne piętno w mojej psychice. Zawsze z tyłu głowy zostaje myśl co będzie jutro, za co zapłacimy rachunki, czy będzie co jeść. Nie dość, że mój syn wymaga stałej pomocy w codziennej egzystencji, to teraz ja również wymagam stałej rehabilitacji.

Proszę o przekazanie  1 % podatku dochodowego na moje leczenie i rehabilitację, abym mógł polepszyć swój stan zdrowia i mógł pomóc w opiece nad niepełnosprawnym synem.

Za okazaną pomoc będę bardzo wdzięczny.