Cel
Mam na imię Beata.
W maju 2024 roku został u mnie zdiagnozowany złośliwy czerniak oka z przerzutami. Ta wiadomość spadła na moją rodzinę z podwójną siłą, gdyż ponad 10 lat wcześniej straciłam męża i zostałam sama z dwiema córkami. Stało się to nagle, tym trudniej było nam się pozbierać po takim ciosie, a utrzymanie rodziny stało się nie lada wyzwaniem. Po mojej niespodziewanej diagnozie, nasz rodzinny świat zawalił się na nowo.
Wszystko zaczęło się niepozornie od zaburzeń widzenia, które traktowałam jako skutek uboczny cukrzycy, nie spodziewałam się, że mogą być oznaką czegoś poważniejszego. Niestety pierwsze rutynowe badanie USG oka wykazało obecność guza. Diagnoza – CZERNIAK NACZYNIÓWKI – bardzo rzadko występujący nowotwór złośliwy oka, którego wskaźnik przeżycia ze względu na przerzutową postać choroby jest bardzo niski. Pomimo kilku miesięcy leczenia, wzrok w chorym oku nie powrócił, a kolejne badania kontrolne wykazały, że czerniak dał już wielokrotne przerzuty do wątroby.
Rokowania są bardzo złe – uważa się, że bez zastosowania odpowiedniej terapii, średnia długość życia po rozpoznaniu przerzutu nie przekracza 2-11 miesięcy. W Polsce nie było już dla mnie dalszych możliwości leczenia, ale taka szansa pojawiła się w Niemczech. Dzięki ogromnej mobilizacji rodziny i przyjaciół udało mi się poddać zabiegowi ratującemu wątrobę, abym mogła doczekać leczenia w kraju. Było to jednak bardzo kosztowne i całkowicie wyczerpało nasze środki finansowe.
W październiku 2024 roku pojawił się w Polsce lek Kimmtrak dedykowany czerniakowi oka z przerzutami i zostałam zakwalifikowana do jego przyjęcia. Lek podawany jest co tydzień, co oznacza dwukrotny przejazd z domu do szpitala, każdego tygodnia – łącznie 400 km. Nie mogę podróżować sama, a tym bardziej nie mogę samodzielnie prowadzić samochodu. Skutki uboczne leczenia sieją dodatkowe spustoszenie w organizmie, co wymaga opieki innych specjalistów oraz dodatkowych leków. To wszystko sprawia, że koszty mojego leczenia rosną w zastraszającym tempie, a wszystkie oszczędności dawno się już skończyły. Leczenie Kimmtrakiem daje nadzieję na uratowanie wątroby i spowolnienie rozwoju czerniaka w oku. Nie dopuszczam do siebie myśli, że z powodu braku pieniędzy musiałabym przerwać terapię.
Dlatego bardzo proszę Was o wsparcie, przekazanie 1,5% podatku lub wpłatę darowizny na opłacenie badań, wizyt u specjalistów, dojazdów do placówek medycznych oraz na zakup leków. Moje wnuki tak bardzo chcą mieć babcię, bo nie było im dane poznać dziadka. Każda wpłata to dla mnie nadzieja na ocalenie i powrót do zdrowia. Nie poddaję się, przede mną jeszcze bardzo długa droga, ale bez Waszej pomocy nie damy rady.
Każda złotówka ma znaczenie!
Za okazane serce z góry serdecznie dziękuję.
Przekaż darowiznę
Wpłaty prosimy kierować na konto:
Fundacja Sedeka
Alior Bank SA, nr rachunku:
93 2490 0005 0000 4600 7287 1845
Tytułem: 12803 Pionkowska Beata
Fundacja nie pobiera prowizji od wpłat darczyńców ani żadnych opłat za prowadzenie subkonta.
Przekaż 1,5% podatku
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000338389
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
12803 Pionkowska Beata
Szanowni Darczyńcy, prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.