10863 Oliwia Jasieńska

Szanowni Państwo,

Nazywam się Oliwia Jasieńska, obecnie nastąpił u mnie nawrót choroby nowotworowej na znacznie większym niż dotychczas obszarze mojego organizmu. Wszyscy mówią „jesteś silna, dasz radę”, starałam i staram się w to wierzyć, ale bez dodatkowych pieniędzy to się nie uda. Dlatego otworzyłam konto w Fundacji Sedeka i zbieram 1,5% podatku oraz darowizny na moje leczenie. Poniżej przedstawiam historię leczenia, które prowadzę od 2014 roku.

—— 2014/2015/2016 ——

W 2014 roku zachorowałam na raka, przeszłam operację i według lekarzy ryzyko nawrotu choroby było niewielkie. Niestety, proza życia, kłopoty ze zdrowiem mojego syna Arka oraz odejście od nas mojego męża, spowodowały u mnie załamanie, stres, a w rezultacie nawrót choroby nowotworowej w 2015 roku. Tym razem sytuacja stała się bardzo poważna – płyn w płucach, przerzuty do opłucnej i kości mostka wymagały natychmiastowej reakcji. Podjęłam najważniejszą walkę w moim życiu – o przeżycie.

Od listopada 2015 do marca 2016 roku przyjmowałam chemioterapię i dodatkowo rozpoczęłam obliczoną na 10 lat kurację hormonalną. Oprócz metod tradycyjnych, sięgnęłam po zabiegi nierefundowane w Polsce oraz preparaty medycyny naturalnej. Wydatki były ogromne, ale przyniosły one oczekiwane efekty. Kontrolny rentgen płuc wykazał dużą poprawę.

—— 2017/2018 ——

W listopadzie 2017 r. oraz w maju 2018 r. lekarze postanowili poddać mnie radioterapii. W wyniku leczenia wycofały się zmiany z kości mostka. Wydawało się, że sytuacja została opanowana. Cały czas stosowałam leczenie immunologiczne, niestety bardzo kosztowne.

—— 2019 ——

Kontrolne badania pod koniec 2018 roku wykazały nawrót choroby. Uznano, że wcześniej zastosowana hormonoterapia w moim przypadku nie jest skuteczna. Pojawiły się liczne przerzuty w wątrobie, opłucnej i kręgosłupie.

Od 4 stycznia tego roku rozpoczęłam kolejną walkę z chorobą. Trzy razy w miesiącu otrzymuję nową chemioterapię, która daje nadzieję na powstrzymanie rozwoju choroby nowotworowej. Dodatkowo zaczęłam wspomagać organizm najnowszym leczeniem niekonwencjonalnym w postaci wlewów dożylnych, których zadaniem jest wzmocnić działanie chemioterapii i utrzymać mnie w dobrej kondycji psychofizycznej. Niestety to leczenie jest odpłatne, a są to bardzo poważne kwoty.

Od niedawna pojawił się długo oczekiwany w Polsce, bardzo drogi lek Ibrance (Palbocyklib), który jak twierdzą lekarze, byłby najbardziej trafionym leczeniem w moim przypadku.

Zwracam się więc do Państwa o pomoc finansową, gdyż nawet pojedyncze złotówki mogą w efekcie dać kwoty pozwalające mi na dalszą walkę o przeżycie.