12503 Laccy Maria i Krzysztof

Maria
Na imię mam Maria.

Od 12 lat choruję na cukrzycę typu II. Niestety nie jest to moja jedyna choroba, cierpię również na: zespół jelita drażliwego, niedoczynność tarczycy, chorobę Hashimoto, migotanie przedsionków oraz depresję endogenną.

Lekarstwa przepisywane przez lekarzy specjalistów są bardzo drogie, miesięcznie wydaję na nie 1/3 emerytury. W związku z moimi chorobami, muszę przyjmować te leki codziennie już do końca życia. Mieszkam z mężem, który zmaga się z poważnymi chorobami oraz niepełnosprawnością. Jego leczenie i rehabilitacja wymagają ponoszenia dużych kosztów, co w połączeniu z moimi potrzebami zdrowotnymi, przekracza nasze możliwości finansowe.

Wiem, że dobro wraca do darczyńcy. Wierzę, że Państwa pomoc pomoże mi w przezwyciężeniu trudności dnia codziennego i uczyni opiekę nad moim ciężko chorym mężem bardziej efektywną.

Proszę o wsparcie finansowe.

 

Krzysztof
Mam na imię Krzysztof.

Jako 10 miesięczne dziecko zachorowałem na chorobę Heinego-Medina. W wyniku tego przez 3 lata nie chodziłem, a w dalszym życiu już zawsze musiałem zmagać się z licznymi konsekwencjami przebytej w dzieciństwie choroby.

Przeszedłem 12 operacji chirurgicznych, w tym 3 neurochirurgiczne. Mam jedną nogę krótszą o 7 cm, a dodatkowo częściowe zaniki mięśni i nerwów. Przez całe życie chodziłem w obuwiu ortopedycznym wyrównującym „skrót” chorej nogi. To sprawiło, że musiałem przejść operację kręgosłupa, który został zdeformowany przez taki sposób chodzenia. W 2013 r., po wykonaniu badania EMG, lekarze stwierdzili zespół Post-Polio w dotychczas uważanej za zdrową, lewej nodze. W wyniku tej choroby następuje stopniowy zanik przewodnictwa nerwów, a w konsekwencji zanik mięśni. Proces jest postępujący, obecnie walczę o każdy kolejny krok. W domu poruszam się przy pomocy balkonika, mam coraz większe problemy z prowadzeniem samochodu, dlatego na zewnątrz najczęściej przemieszczam się na akumulatorowym wózku inwalidzkim. Ponadto choruję na nadciśnienie tętnicze, chorobę urologiczną i wrzody żołądka, a pogarszający się stan zdrowia zmusił mnie również do korzystania z pomocy psychiatry i psychologa.

Wymagam leczenia, rehabilitacji oraz stałej opieki specjalistów, co wiąże się z dużymi kosztami, których nie jestem w stanie pokryć ze swojej skromnej emerytury. Liczę na wyrozumiałość i pomoc ludzi wielkiego serca, dzięki czemu moje codzienne życie stanie się łatwiejsze.

Będę wdzięczny za każdą pomoc.